Baner z okładką książki Historia naturalna przyszłości. Co prawa przyrody mówią o losie człowieka

Historia naturalna przyszłości. Co prawa przyrody mówią o losie człowieka

Autor: Rob Dunn

  • Tłumaczenie: Krzysztof Skonieczny
    Tytuł oryginalny: A Natural History of the Future: What the Laws of Biology Tell Us about the Destiny of the Human Species
    Wydawnictwo: Copernicus Center Press
    Konsultacja naukowa: brak
    Data wydania: 2023
    ISBN: 9788378866992, 9788378867005 (ebook)
  • Wydanie: papierowe, ebook (mobi, epub)
    Oprawa: miękka
    Liczba stron: 320
Rob Dunn to amerykański biolog i profesor ekologii stosowanej na North Carolina State University. Jest również autorem siedmiu książek, w tym wydanej w Polsce „Nie jesteś sam w domu” (2020, CCPress)o autorze

Wczesnym latem ubiegłego roku w prasie zaczęły pojawiać się niepokojące wiadomości dotyczące wyławiania z Odry śniętych ryb. Choć podobne zdarzenia mają miejsce niemal co roku, tym razem skala zjawiska była iście gargantuiczna. Z rzeki wyłowiono w sumie 360 ton ryb (nie wspominając nawet o mięczakach). Naukowcy szacują, że paść mogło ich jednak znacznie więcej, nawet połowa wszystkich zamieszkujących rzekę. Po festiwalu oskarżeń i zrzucania odpowiedzialności przez kolejne podmioty okazało się, że bezpośrednią przyczyną tej ekologicznej katastrofy był zakwit złotych alg (Prymnesium parvum). Organizmy te uwolniły toksynę, która, upośledzając działanie skrzeli, dosłownie udusiła ryby. Zwierzęta nie tylko zdechły; padły w męczarniach. Hola, hola, wykrzykniecie, czy czasem złote algi nie preferują wód słonych? Macie częściowo rację. Częściowo, bo najlepiej czują się w wodach przejściowych. Choć zdarza im się zakwitnąć w wodach słodkich, lubią sól. I tu pojawia się prawdziwy winny – człowiek, a właściwie zrzuty zasolonych wód głębinowych pochodzących ze śląskich kopalń i zanieczyszczeń z innych zakładów przemysłowych. Dodajmy do tego zmiany klimatu, które nie tylko podwyższają temperatury, ale równocześnie obniżają poziom wody w rzece, i voila, katastrofa gotowa.

Całą tę sytuację najlepiej ilustruje cytat z Historii naturalnej przyszłości Roba Dunna: Przypominamy kierowcę, któremu w jakiś sposób udaje się uniknąć wypadku, mimo że jest zbyt niski, by zobaczyć, co dzieje się za oknem, nieco pijany i bardzo lubi wciskać gaz do dechy. W przypadku Odry to nasze działania: regulowanie jej koryta, zrzuty ścieków, a wreszcie spalanie paliw kopalnych doprowadziły do tak drastycznej zmiany środowiska rzeki, że stała się przyjazna dla „słonolubnych” alg. Historia naturalna przyszłości traktuje właśnie o tym, w jaki sposób zmieniamy Ziemię i różne jej zakątki. Dunn pisze o wpływie rolnictwa i rozpowszechniania się upraw jednogatunkowych na bioróżnorodność. Podkreśla przy tym fakt, że za gatunkami uprawnymi i hodowlanymi podążały szybko ich pasożyty, które w nowych zakątkach Ziemi często nie miały naturalnych wrogów, co nie raz już skutkowało (i w przyszłości skutkować będzie) spustoszeniem. Oczywiście w książce nie mogło zabraknąć też tematu antybiotykooporności chorobotwórczych bakterii. Dunn nie tylko opisuje to zjawisko, ale przytacza fascynujące i przerażające zarazem eksperymenty ukazujące potęgę naturalnej selekcji. Autor pisze też o tym, jak różne organizmy przystosowują się do życia z nami w miastach. Warto zresztą zwrócić uwagę, że zmiany, których jesteśmy sprawcami, wpływają nie tylko na inne organizmy, ale również na nas samych. Dunn wskazuje przede wszystkim, jak katastrofa klimatyczna i jej skutki mogą wpłynąć na naszą kondycję jako gatunku, a nawet na zachowanie jednostek. Każdy, kto oglądał film Upadek (1993, reż. Joel Schumacher) z Michaelem Douglasem w roli głównej, wie, że w upały nerwy puszczają nam szybciej. Niestety badania naukowe potwierdzają, że wraz ze wzrostem temperatury, rośnie nasza agresja. Źle to nam wróży, patrząc na to, co dzieje się z klimatem.

Rob Dunn już w Nie jesteś sam w domu pokazał, że choć jest aktywnym naukowcem, komunikowanie się z ogółem społeczeństwa prostym językiem nie jest dla niego problemem. Wręcz przeciwnie. Wciągająca narracja i ciekawy, na swój sposób unikalny, pomysł na książkę, sprawiają, że czyta się ją jednym tchem. Nie znaczy to jednak, że w książce nie ma błędów. Uczeń podstawówki wie, że nie ma „roku zerowego” (szkoda, że nie wyłapała tego polska redakcja) (s. 22). Podane przez autora szacunki populacji ludzkiej na przełomie er są wzięte z kapelusza. Samą tylko populację Imperium Rzymskiego szacuje się na 60 mln ludzi, nie mówiąc o reszcie świata. Tymczasem Dunn pisze o marnych 10 mln. Jeśli zaś chodzi o polską redakcję, to zwrócić należy uwagę na to, że nagłówek rozdziału 10 głosi, że jest on nadal rozdziałem 9, a na s. 257 pojawia się światło społeczne, zamiast słonecznego. Oczywiście te drobne uchybienia – mało wpływające zresztą na meritum książki – nie rzutują na ogólny pozytywny jej odbiór.

Historia naturalna przyszłości to świetna lektura, której autor postawił sobie za cel pokazanie, jak prawa natury kształtują i będą kształtować nas i całą biosferę w obliczu katastrofy klimatycznej oraz innych zmian, które zachodzą na Ziemi za naszą przyczyną.

 

Kategorie wiekowe: ,
Wydawnictwo:
Format: , , , ,

Author

Z wykształcenia archeolog klasyczny. Z natury miłośnik nauki i literatury popularnonaukowej (szczególnie biologicznej i fizycznej). Z potrzeby człowiek zainteresowany kwestiami edukacji oraz upowszechniania nauki. Współautor raportu "Dydaktyka cyfrowa epoki smartfona. Analiza cyfrowych aspektów dydaktyki gimnazjum i szkoły średniej"

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Skip to content