Autor: Chris Haughton
Tłumaczenie: Agata Sadza
-
Wydawnictwo: Wydawnictwo Naukowe PWN
Data wydania: 14.07.2025
ISBN: 9788301242152
-
Wydanie: papierowe
Oprawa: twarda
Format: 229 x 280 mm
Liczba stron: 144
Czy historia informacji da nam klucz do zrozumienia współczesnego świata i naszej przyszłości? Możemy się o tym przekonać, wyruszając w niezwykle barwną podróż przez dzieje ludzkiej komunikacji i dzielenia się wiedzą. Chris Haughton, bestsellerowy autor i ilustrator, odkrywa, jak przełomowe narzędzia służące do utrwalania i przekazywania informacji pojawiały się w dziejach ludzkości, kształtowały nasze społeczeństwa i przekształcały świat. Od pierwszych znaków naskalnych, przez rewolucyjne wynalezienie pisma i druku, aż po erę radia, telewizji i w końcu – wszechobecnego Internetu.z opisu wydawcy
Obecnie jesteśmy dosłownie bombardowani informacjami. Nawet uczeń w podstawówce wie, że nie zawsze tak było. Na pytanie, gdzie szukano wiedzy kilka wieków temu, odpowie, że w książkach.
Jednak historia informacji jest znacznie dłuższa i ciekawsza, niż mogłoby się wydawać. Żeby się o tym przekonać, warto sięgnąć po książkę Chrisa Haughtona wydaną przez PWN. Powstała ona w oparciu o kurs stworzony na Uniwersytecie Kalifornijskim w Berkley przez Paula Duguida oraz Geoffa Nunberga.
To blisko 150 bogato ilustrowanych stron, kryjących się za przykuwającą uwagę różową okładką z wielką pomarańczową literą „i”. Próba zaskakiwania czytelnika to charakterystyczny element całej publikacji Historia informacji, zaczynając właśnie od okładki.
Autor zabiera czytelnika w długą podróż. Rozpoczyna ją od świata mitów, obrzędów i pierwszych znaków, rysunków oraz systemów liczenia. Wspomina o znaczeniu miast i systemach pisma, świętych tekstach, pierwszych bibliotekach, ale nie tylko. Zdradza, z czym wiązała się „lawina książek”. Wyjaśnia, jakie znaczenie dla przepływu informacji miała standaryzacja danych, klasyfikacja wiedzy w formie podręczników, encyklopedii, słowników oraz powstanie tzw. arkuszy informacyjnych. Zwraca uwagę na rolę mass mediów i pierwszych fotoreporterów wojennych.
W tej wyjątkowej opowieści o historii informacji mowa też o telegrafie, agencjach prasowych, telefonie, radiu i telewizorze. Publikacja koncentruje się na pozytywach, ale nie omija kwestii niewygodnych: rzetelnie opisuje związki reklamy z propagandą czy rolę sztucznej inteligencji we współczesnym świecie.
Po lekturze mogę stwierdzić, że książka została bardzo dobrze przemyślana. Przytoczone fakty łatwo zapadają w pamięć. Jak na przykład to, że w 1960 roku telewizor miało 80 proc. amerykańskich gospodarstw domowych. W książce można znaleźć też odpowiedzi na pytania, kto wymyślił e-maila, kim byli baroni prasowi, czy jakie jest najbardziej powszechne słowo na świecie.
Historia informacji nie jest nudnym wykładem lub systematycznym spisem dat i faktów. To raczej zbiór ciekawostek ułożonych w taki sposób, aby dawały czytelnikowi pełniejszy obraz tego zagadnienia i zachęciły do refleksji. Z czystym sumieniem mogę polecić tę publikację, jako prezent na urodziny, imieniny, święta lub bez okazji.
