Autor: Michael Morris
-
Tytuł oryginału: Tribal. How the Cultural Instincts That Divide Us Can Help Bring Us Together
Tłumaczenie: Tadeusz Chawziuk
Wydawnictwo: Copernicus Center Press
Data wydania: 2025
ISBN: 978-83-7886-838-5
-
Wydanie: papierowe, e-book
Oprawa: miękka
Format: 140 x 215 mm
Liczba stron: 384
z opisu wydawcyDlaczego wspólny cel sprawia, że pracujemy efektywniej i możemy więcej osiągnąć? Czym właściwie jest instynkt plemienny i dlaczego kształtuje to, kim jesteśmy – nasze myśli, emocje, a nawet to, w jaki sposób postrzegamy świat?
Współczesne plemię to każda grupa ludzi, którą jednoczą podobne przekonania. Może przybierać różne formy – od grupy pasjonatów (na przykład biegacze trenujący wspólnie do pierwszego maratonu) przez zespół pracowników zatrudnionych w jednej firmie aż do religijnych stowarzyszeń, partii politycznych i państw.
Źle wykorzystany instynkt plemienny ma negatywne skutki jak szerzenie dezinformacji, nienawiść do przeciwników politycznych czy do wyznawców innej religii. Jednak może też służyć do budowania lepszej przyszłości. Dopóki działamy wspólnie, szybciej osiągamy swoje cele, mamy większe poczucie bezpieczeństwa i łatwiej nawiązujemy nowe relacje. Łączą nas też tradycje i wiedza, którą przekazujemy sobie z pokolenia na pokolenie.
Plemienny instynkt może być naszą największą supermocą. Używaj jej mądrze!
Michael Morris jest psychologiem kulturowym w Graduate Business School i na Wydziale Psychologii Uniwersytetu Columbii. Bada wpływ kultury na komunikację i współpracę. Poza pracą naukową Morris doradza w zagadnieniach dotyczących kultury korporacjom, agencjom rządowym, organizacjom pozarządowym i politykom.
Plemienność to chyba wciąż mało zrozumiany termin, choć obecny w debacie publicznej. Obwinia się ją za wszystko, od polaryzacji politycznej po dyskryminację w miejscu pracy. Będąc całkiem szczery wobec czytelników niniejszej recenzji, jak i wobec samego siebie, muszę przyznać, że mnie również zdarzyło się użyć kilka razy terminu „plemienność” jako zarzutu, w znaczeniu negatywnego zjawiska. Michael Morris, uznany psycholog kulturowy i profesor Uniwersytetu Columbia, pokusił się o wyjaśnienie, że posądzanie tego zjawiska o wszystko, co najgorsze, jest niesłuszne, a wręcz przeciwnie — autor stawia śmiałą tezę, że nasze instynkty plemienne są tajną bronią ludzkości.
Jesteśmy jedynym gatunkiem żyjącym w plemionach: grupach złączonych własną kulturą, które mogą rozrosnąć się do skali daleko wykraczającej poza klany. Kraje, wyznania, partie polityczne, a nawet firmy można uznać za plemiona, a instynkty plemienne wyjaśniają naszą lojalność wobec nich i ukryte sposoby, w jakie wpływają one na nasze myśli, działania i tożsamość.
Autor dekonstruuje rzeczywistość naszych instynktów plemiennych, robiąc to warstwami, jakby obierając cebulę. Jedno zjawisko po drugim, jeden aspekt po drugim. Natomiast na potrzeby tekstu dzieli plemienność na trzy główne jej składowe. Morris argumentuje, że nasza psychika została ukształtowana przez ewolucję, która doprowadziła do wykształcenia się trzech bardzo istotnych instynktów. Pierwszym z nich jest instynkt rówieśniczy, który każe nam dostosowywać się do tego, co robi większość ludzi. To jest fundament życia w grupie. Drugim jest instynkt bohatera, który każe nam dawać coś od siebie grupie i naśladować najbardziej szanowanych. Ma on zachęcać do zachowań normatywnych. I w końcu instynkt przodków, który każe nam naśladować metody poprzednich pokoleń, co daje poczucie ciągłości i bezpieczeństwa.
Jeżeli ktoś interesuje się psychologią i naukami społecznymi, raczej słyszał już o tych zagadnieniach i żaden z trzech punktów nie powinien być dla tej osoby zbyt dużym zaskoczeniem. Te instynkty plemienne pozwalają nam dzielić się wiedzą i celami oraz pracować zespołowo, przekazując zgromadzony zasób wiedzy kulturowej następnemu pokoleniu. Miałem niesamowicie dziwne uczucie czytając tę książkę, bo z jednej strony autor pisze o czymś, co niby powinno być jasne i oczywiste, a jednak chyba nie do końca takie jest.
Być może to nawet nie tyle kwestia dowiedzenia się czegoś odkrywczego, ile raczej usystematyzowania pewnego zakresu wiedzy oraz użycia nieco innej terminologii na określenie tej samej rzeczywistości. Jeżeli użyjemy terminu: „zbiorowość”, ewentualnie: „społeczność/społeczeństwo” na opisanie dokładnie tych samych zjawisk, wówczas nie byłoby to aż tak szokujące. Morris cofa się o krok, bo o ile termin „zbiorowość” tego ładunku znaczeniowego nie niesie, to już pojęcie „społeczeństwo” zakłada jakąś cywilizację, wytwór kultury, podczas gdy termin „plemienność” zakłada coś o wiele bardziej pierwotnego, naturalnego.
Autor stawia zasadnicze pytanie, czy słowa „plemię” i „plemienny” powinny być traktowane jako słowa obraźliwe. Media często przedstawiają ludzkie adaptacje do łączenia się z grupami jako nasze najgorsze instynkty, ponieważ mogą one podsycać konflikty. Tymczasem zamiast wyśmiewać impulsy plemienne za ich irracjonalność, Morris dostrzega w nich potężne dźwignie, które podnoszą poziom wydajności, leczą rozłamy i wywołują fale uderzeniowe zmian kulturowych.
