Baner z okładką książki Nagie posągi, brzuchaci gladiatorzy i słonie bojowe

Nagie posągi, brzuchaci gladiatorzy i słonie bojowe

Autor: Garrett Ryan

  • Tłumaczenie: Tomasz Hornowski
    Tytuł oryginalny: Naked Statues, Fat Gladiators, and War Elephants
    Wydawnictwo: Dom wydawniczy REBIS
    Data wydania: 2023
    ISBN: 9788381886864, 9788383387017(ebook)
  • Wydanie: papierowe, ebook (epub, mobi)
    Oprawa: miękka
    Liczba stron: 336
Garrett Ryan uzyskał doktorat z zakresu historii starożytnej Grecji i Rzymu na University of Michigan. Jest autorem kanału youtube’owego toldinstoneo autorze

Pamiętacie, jak bohaterowie Żywotu Briana zastanawiali się nad tym, co dali im Rzymianie? Absolutnie nic. No, może z wyjątkiem akweduktów, kanalizacji, dróg, irygacji, medycyny, itd. Nie ma wątpliwości, że wiele dokonań kultur greckiej i rzymskiej miało wpływ na kształtowanie się zachodniego świata. Starożytna Grecja uważana jest za kolebkę naszej cywilizacji, a Grecy stworzyli wiele dzieł sztuki, literatury, filozofii i nauki, które nadal są studiowane i cieszą się popularnością na całym świecie. Starożytny Rzym był zaś jednym z największych imperiów w historii, a jego wpływ na kulturę europejską (a właściwie euroatlantycką) jest równie bezcenny. Rzymianie odcisnęli nieocenione piętno, tworząc podwaliny pod współczesny system prawny czy język symboliczny, a jako mistrzów architektury i inżynierii naśladowano ich przez długie wieki. Ich życie codzienne nie jest jednak już tak bliskie współczesnemu człowiekowi. Jak dużo wina pili? Jak długo żyli? Czy uprawiali magię? Czy podróżowali dla przyjemności? Czy mieli tajną policję? To tylko garstka z całego gradu ciekawych pytań, na które odpowiada w krótkich i humorystycznych esejach dotyczących starożytnych Greków i Rzymian historyk Garrett Ryan.

Książka została podzielona na sześć części, które porządkują odpowiedzi na pytania i grupują je według tematów: życie codzienne, społeczeństwo, wierzenia, sport i czas wolny, wojna i polityka oraz dziedzictwo. Każdy z króciutkich, ledwie kilkustronicowych rozdziałów prezentuje nie tylko rzetelną wiedzę (mimo zastrzeżeń, o których piszę niżej), ale ilustrowany jest też wieloma anegdotkami, zaczerpniętymi ze starożytnych źródeł. I tu właśnie pojawia się problem. Anegdoty te, choć potrafią szczerze rozbawić, jeśli odbierane bezkrytycznie, mogą też niestety tworzyć fałszywy obraz Greków i Rzymian. Autor niejednokrotnie, idąc za źródłami starożytnymi, nazywa takiego czy innego cesarza okrutnikiem, bez prób wskazania, dlaczego taka ocena mogła nie odzwierciedlać wcale rzeczywistości, a jedynie perspektywę autora (dajmy na to, jeśli jakiś cesarz nie patyczkował się z senatorami, senatorzy oceniali go negatywnie, niezależnie od tego, że mógł prowadzić korzystną politykę dla innych grup społecznych). Nie znaczy to jednak, że książka jest bezwartościowa. Autor wskazuje dalsze lektury (przede wszystkim pozycje naukowe) do każdego z rozdziałów, skrupulatnie wskazuje też źródła anegdotek. A jako że czyta się ją świetnie, stanowi cenny przykład popularyzacji, która może zaktywizować czytelnika do dalszych poszukiwań, a nawet popchnąć w stronę studiowania historii starożytnej, archeologii czy filologii klasycznej, by dalej zgłębiać tajemnice Antyku. Byłbym hipokrytą, uważając inaczej, skoro książką, która złapała mnie na haczyk zainteresowania starożytnym Rzymem (i w efekcie studia archeologiczne), była biografia Cezara autorstwa zmarłego niedawno prof. Aleksandra Krawczuka. Dość powiedzieć, że nie jest to najlepsza biografia wodza…

Przytaczane beztrosko anegdotki to niestety ani niejedyny (w końcu ich celem jest przede wszystkim bawić), ani nie największy problem polskiego wydania Nagich posągów… Coraz większą plagą na polskim rynku księgarskim są bowiem błędy w tłumaczeniach. To nie Ryan tłumaczyć powinien się z tego, że Witeliusz nazwany został w rodzimym przekładzie „zmarłym młodo cesarzem” (s. 44), bo jego „short-lived” odnosiło się do długości (a raczej krótkości) panowania tego władcy. Odpowiedzialność za to spada na Wydawnictwo Rebis oraz tłumacza Tomasza Hornowskiego. Na s. 55 czytamy zaś, że Zarówno Ateńczycy, jak i Rzymianie mniej więcej co rok doraźnie dodawali jeden miesiąc. Podczas gdy w oryginale jak byk stoi Both the Athenians and the Romans adopted the expedient of adding an extra month every other year or so – ergo co dwa lata (lub rzadziej, bo w rzeczywistości zwykle co dwa lub trzy lata). To tylko dwa przykłady błędnego tłumaczenia, które przekłada się na przeinaczanie faktów. Nie są to jednak jedyne problemy z przekładem. Na s. 47 polskiego tłumaczenia czytamy, że władze nie mogły się porozumieć co do idealnej proporcji [mieszania wina z wodą]. Jako że kwestie te nie były regulowane prawnie, wydaje się, że pod angielskim authorities Ryana, kryją się raczej autorytety niż władze. Na s. 163-164 czytamy, że w amfiteatrach Wiatraki rozpylały chłodną parę wodną. Nie wchodząc za bardzo w fizykę, to para wodna zasadniczo nie może być chłodna… (a przynajmniej nie przy normalnym atmosferycznym ciśnieniu), więc chodziło z pewnością o „mgiełkę” zimnej wody, podobną do tej rozpylanej dziś z wodnych kurtyn w upalne dni, co zresztą potwierdzają słowa angielskiego oryginału: There were misting fans (pipes that drizzled cold water). Jasne, widziałem w ostatnich latach gorsze tłumaczenia, ale w żaden sposób nie usprawiedliwia to wydawnictwa, które powinno nie tylko przyłożyć do tego aspektu procesu wydawniczego większą wagę, ale przede wszystkim zapewnić odpowiednią konsultację naukową. Dzięki niej można by uniknąć przynajmniej części wstydliwych błędów.

Przedziwne rzeczy — świadczące o problemach redakcyjnych w wydawnictwie — dzieją się też w Dalszej lekturze, gdzie przy książce Kyle’a Harpera From Shame to Sin: the Christian Transformation of Sexual Morality in Late Antiquity (Harvard University Press, 2013) jako polskie wydanie przytoczona jest książka Kennetha Dovera Homoseksualizm grecki, wydana w 2004 roku…, a przy Roman art: Romulus to Constantine Nancy i Andrew Ramage’ów zaś widnieje polskie tłumaczenie książki Johna Boardmana Sztuka grecka.

Nagie posągi, brzuchaci gladiatorzy i słonie bojowe to przede wszystkim lektura dla początkującego czytelnika, choć pomocna może być również choćby studentom historii, archeologii czy filologii klasycznej, którzy są dopiero na początku swojej wielkiej przygody odkrywania sekretów starożytnych cywilizacji. Jej lekki i figlarny ton sprawia, że czyta się ją świetnie. Autor prezentuje rzetelną wiedzę (choć nie waha się pozostawić bez komentarza zabawnych, acz czasem kontrowersyjnych anegdotek). Niestety na, w sumie pozytywny, odbiór całości długim cieniem rzuca się tłumaczenie, w którym zdarzają się błędy.

Kategorie wiekowe: ,
Wydawnictwo:
Format: , , ,

Author

Z wykształcenia archeolog klasyczny. Z natury miłośnik nauki i literatury popularnonaukowej (szczególnie biologicznej i fizycznej). Z potrzeby człowiek zainteresowany kwestiami edukacji oraz upowszechniania nauki. Współautor raportu "Dydaktyka cyfrowa epoki smartfona. Analiza cyfrowych aspektów dydaktyki gimnazjum i szkoły średniej"

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Skip to content